Komisja Europejska pozwała dzisiaj Polskę do trybunału UE za niewystarczające wdrożenie dyrektywy z 1979 roku o ochronie dzikiego ptactwa w Unii Europejskiej….
Komentarz:
Czekamy na kolejne arykuły i wypowiedzi dziennikarzy i władz lokalnych w stylu: „Ekoterroryści atakują”, albo „Cietrzew czy dobrobyt mieszkańców”.
Na ostatnim spotkaniu władz Karpacza z gestorami turystyki, zarzucano Stowarzyszeniu SOKiAS i innym organizacjom ekologicznym, blokowanie „niezbędnych dla miasta inwestycji” z powodu „…jakiś tam gatunków chronionych i innych tego typu bzdur„. Jednocześnie, jako wielki sukces zaprezentowano wybudowanie w Karpaczu hali sportowej, sfinansowanej w znacznym stopniu z środków unijnych! Jak rozumiemy, unijne pieniądze brać trzeba – wtedy Unia Europejska jest wspaniała! Gdy jednak dopomina się o egzekwowanie przepisów dotyczących ochrony środowiska, w tym wypadku dyrektywy ptasiej i „Natury 2000”, to już jej z władzą nie po drodze! Mentalność Kalego w czystej formie.
/za PAP/
„Komisja Europejska tłumaczy, że ma zastrzeżenia co do zakresu ochrony wszystkich gatunków ptaków występujących w Europie, jaki przewiduje polskie prawodawstwo. Podaje, że w Polsce zakres zwolnień z systemu ścisłej ochrony ptaków jest szerszy niż dopuszcza to dyrektywa. Ponadto polskie przepisy dotyczące ochrony dzikiego ptactwa przewidują szereg dodatkowych wyjątków, które – zdaniem KE – wyraźnie wykraczają poza ducha dyrektywy ptasiej.(…)
Dyrektywa ptasia jest jednym z podstawowych aktów prawnych UE w dziedzinie ochrony środowiska. Zapewnia ona ochronę różnorodności biologicznej poprzez ochronę gatunków ptaków i ich siedlisk. Państwa członkowskie są zobowiązane do wyznaczenia obszarów specjalnej ochrony dla 194 gatunków ptaków zagrożonych oraz dla wszystkich gatunków ptaków wędrownych.
więcej : Onet.pl